czwartek, 10 października 2013

W drodze do Sochi 2014.

    Nadchodzący sezon zimowy 2013/2014 jest bardzo ważny dla każdego fana sportów zimowych. Od 7 lutego przez dwa kolejne tygodnie w rosyjskiej miejsowości Sochi oraz w oddalonej o 50 kilometrów Krasnej Polanie odbędą się XXII Zimowe Igrzyska Olimpijskie. Miasta zostały wybrane na organizatora igrzysk już w połowie 2007 roku, kiedy to w głosowaniu niewielką różnicą pokonały południowokoreańskie P'yŏngch'ang, i od razu rozpoczęły prężne przygotowania, aby być dobrym i godnym gospodarzem pierwszych na terenie Rosji Igrzysk Zimowych. 

    Zawody w Soczi będą pełne nowości. Sportowcy będą konkurować aż w dwunastu konkurencjach, które wcześniej nie odbywały się na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich. Będą to między innymi: sztafeta mieszana w biathlonie, rywalizacja drużynowa w saneczkarstwie czy skoki narciarskie kobiet. Łącznie odbędzie się aż 98 konkurencji w 15 dyscyplinach, w których o medale będą walczyć reprezentanci 43 ekip (dane z 29 września 2013 roku).

    Osobiście czekam już ze zniecierpliwieniem na zbliżające się zawody. Oglądając tak zwaną próbę przedolimpijską w poprzednim sezonie byłam pozytywnie zaskoczona trasami biathlonowymi i biegowymi jak również skoczniami narciarskimi K95 i K125, na których odbędą się zawody skoków jak i części kombinacji norweskiej. Co prawda, prócz polskich biathlonistek, w próbie nie brali udziału najważniejsi polscy sportowcy. Wierzę jednak, że warunki zapewnione przez organizatorów, przypadną im do gustu i sięgną po najważniejsze w karierze trofea - złote medale olimpijskie. 
    Pokładam ogromne nadzieje we wcześniej wspomnianych polskich biathlonistkach, które w zeszłym sezonie spisały się wręcz znakomicie, kończąc rywalizację w pierwszej 20. rankingu. O medale może być jednak ciężko, biorąc pod uwagę przewagę Rosjanek, które będą u siebie, będą dobrze znały trasę, zawsze niebezpieczną Norweżkę - Torę Berger, dobrze dysponowane Niemki czy Francuski.
    Patrząc również na wyniki polskich skoczków narciarskich z sezonu 2012/2013 można mieć chrapkę na kilka medali lub też wysokich pozycji w zawodach. Rywalizacja z Austriakami, Niemcami i Norwegami będzie trudna, szczególnie jeśli chodzi o zawody drużynowe, indywidualnie mamy większe szanse na sukces, szczególnie, że nie musimy liczyć już tylko na jednego zawodnika - Kamila Stocha - ale także na jego kolegów z reprezentacji.
    Kolejną szansą na medale są biegi narciarskie i Justyna Kowalczyk. Tutaj również będzie ciężko rywalizować z niesamowitymi Norweżkami, które zawsze są w najwyższej światowej formie i nie schodzą poniżej pewnego poziomu.

    Uważam, że są to 3 konkurencje, w których najłatwiej będzie nam odnieść sukces. Choć najłatwiej brzmi wręcz komicznie, patrząc na tak samo mocno nastawionych na zwycięstwo rywali. Mam nadzieję, że Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Soczi zaskoczą mnie czymś więcej niż idealną organizacją i wieloma nowościami w dyscyplinach.

Rys.1. Logo Zimowych Igrzysk Olimpijskich 2014 w Sochi.



Rys.2. Maskotki Zimowych Igrzysk Olimpijskich 2014 w Sochi: Snow Leopard, Zaya i Bely Mishka.




Jaki jest twój ulubiony sport?

Zadając to pytanie, jaką odpowiedź usłyszysz najczęściej?
  1. Piłka nożna.
  2. Siatkówka.
  3. Koszykówka.
  4. Czasem pływanie albo lekkaatletyka.
Bardzo ubolewam nad tym, że sporty zimowe są prawie że pominięte w naszym społeczeństwie, gdyż są to dyscypliny ciekawe, emocjonujące, trzymające w napięciu. Moja przygoda ze sportami zimowymi na poważnie rozpoczęła się około 6 lat temu - dopingowania Adama Małysza w zawodach skoków narciarskich za czasów dzieciństwa nie uznaję jako początku mojej historii - kiedy w telewizji zobaczyłam pierwsze zawody Pucharu Świata w Biathlonie. Momentalnie oszalałam na punkcie tego sportu a z czasem moje zafascynowanie zaczęło rozrastać się na inne dyscypliny takie jak biegi narciarskie, kombinacja norweska, bobsleje czy saneczkarstwo. Nawet uważane do tej pory za najnudniejszy sport świata łyżwiarstwo zdarzyło mi się obejrzeć z niemałym zaciekawieniem. Od tamtej pory całą zimę, a praktycznie rzecz biorąc nawet część jesieni i wiosny, od października do marca spędzałam przed telewizorem włączonym na Eurosporcie lub Eurosporcie 2, oglądając wszystkie dyscypliny po kolei. Uczyłam się przy tym pojęć z nimi związanych, nazwisk wybitnych sportowców czy podstawowych zasad danego sportu. Zdobyte informacje od razu weryfikowałam w Internecie na specjalistycznych stronach.

Obecnie jestem pełna nadziei, że pozycja sportów zimowych w Polsce zmieni się, oczywiście, na lepsze. Już teraz widać ogromną poprawę w porównaniu z sytuacją sprzed kilku lat, kiedy zaczęło się moje zainteresowanie tym tematem. Polska reprezentacja w końcu zaczęła powoli wybijać się w świecie zimowym, gdzie dotychczas panowała hegemonia kilku państw a mianowicie Norwegii, Niemiec, Rosji, Francji i Stanów Zjednoczonych. Przeciętny Polak kojarzy już kogoś więcej niż Adama Małysza czy Wojciecha Fortunę. I mam nadzieję, że rozwój ten jeszcze bardziej przyspieszy a Polska dołączy do wybitnego grona krajów odnoszących sukcesy w sportach zimowych.